Świat wartości współczesnego nastolatka
June 18, 2020
Od kiedy w latach 60. bunt młodych przybrał postać ruchu hippisowskiego, przelał się potężną falą przez muzykę i obyczaje, dotarł do polityki, zmieniając przy tym całą kulturę zachodniego świata, na młodzież patrzymy ze wzmożoną czujnością. Słowo „nastolatek” jest właściwie mało precyzyjnym określeniem w odniesieniu do młodych ludzi, bo nastolatek w wieku lat jedenastu to jeszcze duże dziecko, tymczasem dziewiętnastolatek to już młody dorosły. Przemiana jaka następuje w tym okresie życia jest ogromna. Warto więc rozumieć, jak myślą starsze nastolatki, bo już wkrótce będą wchodzili w samodzielne życie i kształtowali swój i nasz świat.
Poznanie i opisanie świata wartości nastolatków nie jest łatwe. Nie dlatego, że nastolatki próbują coś ukrywać, ale dlatego, że powierzchowna rozmowa może przynieść więcej nieporozumień, niż prawdziwego zrozumienia. Barierą jest język. Dlaczego tak trudno go dziś zrozumieć? Nie tylko dlatego, że młodzież jest inna, bo w pewnym stopniu zawsze była inna, narzekano na to już w starożytności. Dziś młodzież jest inna w inny sposób, niż zbuntowane nastolatki poprzednich pokoleń. Współczesne nastolatki nie sprzeciwiają się światu, który zastały, ale uważnie się go uczą i wyciągają z tej nauki zupełnie inne wnioski, niż ich rodzice i nauczyciele. Mają inną siatkę punktów odniesienia, z czego innego czerpią poczucie wartości tego, co uważają za cenne. Dlatego posługując się tymi samymi nazwami wartości, często rozumieją je zupełnie inaczej.
Badanie świata wartości współczesnych nastolatków odbywa się dziś przede wszystkim przez indywidualne rozmowy i analizy ich aktywności w mediach społecznościowych. Klasyczne badania socjologiczne, oparte na ankietach, często natrafiają na trudności wynikające właśnie z różnego rozumienia tych samych pojęć. Można poprzestać na tym, że np. 65% nastolatków deklaruje, że cenny jest dla nich „szacunek”, ale lepiej wziąć pod uwagę, że rozumieją go inaczej, niż socjolog zadający pytania.
Opisanie świata wartości nastolatka trzeba więc zacząć od tego, jak on świat widzi i rozumie. Dopiero na tym tle jego wartości nabierają właściwego sensu.
Pragmatyzm
Kiedy pytamy nastolatka dlaczego ważna jest przyjaźń, to bardzo często odpowiada, że przyjaciele to ludzie, na których może zawsze liczyć. Jest to więc w dużym stopniu pragmatyczna perspektywa przyjaźni: człowiek mający przyjaciół jest lepiej impregnowany przeciw wzywaniom życia.
Z podobnym pragmatyzmem nastolatki podchodzą do nauki w szkole – starają się mieć dobre oceny, bo to przybliża realizację ich planów. Nie ma więc sensu namawiać nastolatka do nauki argumentami, że „nauka to podstawa” czy „inni się uczą”. Trzeba wskazać konkretne korzyści.
Realizm
Realizm nastolatków wyraża się przede wszystkim w tym, że akceptują reguły rządzące światem wokół nich. Obserwują ten świat i uczą się go, ale nie po to, aby protestować czy coś zmieniać, ale żeby znaleźć najlepszą drogę do celów, które sobie wyznaczają. Podstawą ich realizmu jest akceptacja roli pieniądza. Rozumieją, że aby coś osiągnąć, trzeba mieć na to pieniądze. Nastolatki szukają więc swojego sposobu, aby móc te pieniądze zdobywać w przyszłości. W efekcie zamiast marzyć raczej po prostu planują. Uczą się, chodzą na dodatkowe zajęcia, rozwijają pasje – każda droga jest dobra, aby w przyszłości żyć bardziej bezpiecznie i dostatnio. Wbrew pozorom dużą role w ich planach odgrywa nauka w szkole, jednak nie szkoła jako całość, a konkretne przedmioty i treści nauczania. Zamiast więc naciskać nastolatka aby się „więcej uczył i poprawił oceny”, lepiej wybrać kilka przedmiotów i w nich wyznaczyć wyższe cele.
Świadomy altruizm
Dzisiejsze nastolatki angażują się w sprawy ważne dla dobra grupy, jeśli do tej grupy należą. Starają się poprawiać świat, który ich otacza, ponieważ są jego częścią. Są świadome korzyści dla siebie, które wynikają z dbania o wspólne interesy. Wolą robić coś dla innych w taki sposób, aby sami mieli poczucie korzyści, nawet jeśli jest to korzyść niematerialna i odroczona. Ważne że jest.
Co zatem cenią ci pragmatyczni realiści? Nie odrzucają tradycyjnych wartości, takich jak rodzina, przyjaźń, odpowiedzialność czy uczciwość. Jeśli jednak podejdziemy do ich wartości z perspektywy dysponowania czasem i zaangażowaniem, możemy zobaczyć, co naprawdę jest teraz dla nich ważne.
Szkoła to przyszłość
Nastolatki to przez większą część dnia uczniowie w szkolnych ławkach. Większość traktuje poważnie szkołę, a szczególnie wyniki egzaminów, przede wszystkim matury, bo matura jest przepustką do dalszej nauki, która może dać im dobry zawód. Nie chodzą do szkoły po to, żeby dowiedzieć się więcej ogólnie o świecie, ale po to, żeby gromadzić wiedzę, która ma dla nich sens na przyszłość. Z tego powodu dzielą przedmioty na „przydatne”, czyli takie, których kontynuacją będą studia, oraz „zbędne” – to te, których nie zamierzają wykorzystywać po szkole. Skupiają się na przedmiotach przydatnych i starają się ich uczyć, zaś „zbędne” omijają jak tylko mogą, a jeśli już muszą się czegoś nauczyć, w praktyce szybko ten materiał zapominają. Mimo dużej wagi przywiązywanej do szkoły są zatem trudnymi uczniami, których trzeba stale przekonywać, że nauka konkretnego materiału będzie im przydatna.
Warto rozwijać siebie
Przeprowadzane w szkołach testy kompetencji zawodowych, które pomagają uczniom rozpoznawać swoje mocne strony i kierunkować poszukiwania zawodu, mają dla nich znaczenie. Wiedzę o tym, jaki jest profil ich predyspozycji traktują bardzo poważnie. Powiązanie między przedmiotami szkolnymi, a przyszłą pracą jest dla nich jednak mało czytelne. Nie znają wielu obecnych zawodów, mają też świadomość, że zanim wejdą na rynek pracy pojawią się już nowe, zatem skupiają się na sobie, próbując przygotować się na nie do końca określoną przyszłość. Gromadzą umiejętności i rozwijają swoje talenty. Chodzą na dodatkowe zajęcia, startują w konkursach, zawodach, czasem z kilku różnych dziedzin. Miarą sukcesów w rozwijaniu swojego potencjału jest „fejm” – ci, którzy są w czymś najlepsi, osiągają sukcesy w sporcie, mają kanał na YouTube, zyskują popularność i uznanie. Ważniejsze zatem, aby nastolatek wiedział, w czym chce być dobry, a nie dążył do równego poziomu we wszystkim. Jeden przedmiot czy dział, w którym będzie najlepszy, da mu więcej satysfakcji, poczucia wartości i popularności, niż czwórki ze wszystkich przedmiotów.
Czas jest cenny
Naprawdę cenią swój czas, ponieważ mają go mało. To także wynik wpływu szkoły – lekcje, prace domowe, przygotowania do sprawdzianów zajmują ponad 10 godzin dziennie. Na „resztę życia” zostaje mało czasu, szczególnie jeśli ktoś chodzi na dodatkowe zajęcia. A przecież dzisiejszy świat oferuje bardzo dużo – spoty, podróże, filmy, koncerty, kluby i mnóstwo innych zajęć. Wybierają więc szybkie rozwiązania w każdej sytuacji, jeśli tylko mogą coś zrobić szybciej i prościej, to tak właśnie to robią. Przede wszystkim dotyczy to szkoły i nauki. O ile bezmyślne przepisywanie prac domowych uważają za ostateczność, to korzystanie z opracowań, skrótowych zestawień, syntetycznych notatek, prostych wytłumaczeń jest dla nich oczywiste. Taka nauka jest po prostu szybsza, uczą się od razu tego, co najważniejsze i przyswajają to w syntetycznej formie. Czy to znaczy, że zawsze idą na skróty? Nie. W grach cierpliwie zaliczają kolejne poziomy, nie przewijają do przodu filmów na Netflixie, wytrwale ćwiczą na siłowni. Jeśli jednak można coś zrobić szybciej i zarazem skutecznie, nie chcą czekać. Zaoszczędzony czas mogą przecież przeznaczyć na coś, co chcą zrobić dobrze i dokładnie.
Odreagowanie
Nastolatki wiedzą, że trzeba umieć się „resetować”. Służą do tego przyjaciele oraz rozrywki, np. muzyka, często poprzez Internet. Szanują czas poświęcany na odpoczynek i uważają, że mają do niego prawo. Takie pojęcie jak „higiena życia psychicznego” znają ze szkoły i traktują je poważnie – to jest akurat cześć wiedzy „przydatnej”, którą szybko zapamiętują. Nie znaczy to oczywiście, że czasami się nie lenią i nie sprawiają wrażenia, jakby marnowali czas. Mają przecież dopiero kilkanaście lat, nie można od nich żądać, żeby zawsze byli zdyscyplinowani i konsekwentni. Dorośli także nie zawsze tacy są.
Technologia po prostu jest
Wbrew przekonaniu wielu dorosłych nastolatki nie myślą zbyt wiele o technologii. Smartfony, komputery, konsole czy telewizory to oczywiste elementy ich świata. W telefonie są prace domowe, materiały do nauki, kontakt z nauczycielem, kolegami, muzyka, filmy, kursy angielskiego, lektury w audiobookach – wszystko dostępne w każdej chwili. Życie bez technologii wydaje im się niezwykle trudne i niepraktyczne, ale sama technologia jest dla nich przeźroczysta, nie jest wartością. Wartości realizuje się poprzez to, co robi się przy użyciu technologii. Mają znajomych, uczą się, znajdują dodatkowe zajęcia nie mimo technologii, ale właśnie dzięki niej. Jeśli chodzi o czysto techniczne kompetencje czasem są wręcz zaskakująco nieporadni – z instalacją nowej drukarki w komputerze czy konfiguracją domowego wi-fi często lepiej radzą sobie ich rodzice, którzy nauczyli się tego… kilkanaście lat temu.
Dorosłość zaczyna się dziś.
Czy to źle, że dzisiejsi nastolatkowie nie są pokoleniem buntu i wielkiej zmiany? Raczej nie. Nasz świat całkiem im się podoba, nie chcą go zmienić, chcą jednak zająć w nim miejsce, z którego będą zadowoleni. To, co się da uproszczą, usprawnią, znajdą więcej czasu na przyjemności i satysfakcję z życia. Już dziś nie akceptują wysiłku bez konkretnego powodu, poświęcenia dla mgliście określonych celów. To się nie zmieni. Jeśli nie chcą się uczyć, to znaczy że nie widzą powiązania szkoły ze swoim planem na życie. Pokazanie im tego związku, praktycznie i konkretnie, to najlepszy sposób, aby zabrali się do nauki.
Zobacz inne wpisy w czytelni
Efektywność reklamy, a wizerunek marki
Wpływ wizerunku na sprzedaż trudno jednoznacznie określić. Z pewnością marki o dobrym wizerunku sprzedają się lepiej, ale to „lepiej” najczęściej trudno zmierzyć. Co należy brać pod uwagę?
Czytaj więcejŚwiadome i nieświadome przetwarzanie informacji
Aktualnie trwają prace nad tym artykułem. W międzyczasie zapraszamy do lektury krótkiej prezentacji podsumowującej to zagadnienie.
Czytaj więcejBadania marketingowe nie są po to żeby wybierać drogi, ale żeby rysować mapy